Chodzę po łąkach, w górze ptak śpiewa, Szkoda, że lata młode mam już za sobą Zawsze mnie ciągnie gdzieś łono natury, Natłok trosk dziennych od marzeń nas oddala Krystyna Łaźnia Odeszło lato, lato za nami, X.2010r. Krystyna Łaźnia „Kres babiego lata” Jesienne słońce błądzi po opłotkach Snuje się w polu srebrna pajęczyna, Jesień z traw i liści warkocze zaplata, Krystyna Łaźnia
a wokół pieśni swe szumią drzewa.
Motyl przefrunie i ważka zalśni,
i wszędzie widzę piękny świat baśni.
i dzisiaj jestem poważną osobą,
ale dziecięce wizje i marzenia
stale mam w myśli i wciąż do spełnienia.
albo jeziora, morze albo góry.
Odkrywam wtedy piękno tego świata
szczególnie w kolorowej pełni lata.
i moc problemów piękna dostrzec nie pozwala,
ale popatrzmy jak piękny jest w ogrodzie kwiat,
który kwitnie co roku i ozdabia świat.
jesień po polach snuje się mgłami.
Po lecie jeszcze rżyska zostały,
choć większość pól już traktory zaorały.
Pod nowe plony ziemia się podkłada,
gdyż całym cyklem niezbadana siła włada,
śniegi, deszcze, wichury czy świeci słońce,
świat się odradza jakby nie miał końca.
Ogrody też swe bogactwo oddało,
ucichły sady, lasy, ptactwo odleciało,
słonko rzadziej świeci i dzionków ubywa,
znak to nieuchronny, natura odpoczywa.
łapmy więc jeszcze słoneczne promienie
i zatrzymajmy dni ciepłych wspomnienie.
Niech nie dopadnie nas smutek jesienny,
bądźmy pogodni, mimo że dzień senny.
trudno tu dzisiaj turystów spotkać,
jeszcze owoce na dzikiej gruszy,
niektóre strąci wiatr gdy drzewem ruszy.
stroi się w korale piękna jarzębina,
słonecznik swą tarczę obraca do słońca,
bo chce wykorzystać ciepło aż do końca.
może to końcówka, kres „babiego lata”.
Tak właśnie widzę początek jesieni,
naszej polskie, złotej nikt nam nie odmieni.
Kącik poetycki
„Sądeckie łąki”
„Lato odeszło”